Hej:) No więc na takie ładne zakończenie wakacji w piątek byłam na grillu z paroma osobami z harcerstwa. Było na prawdę fajnie, chociaż grill nam się troszkę rozwalił i się zaczęła trawa palić, ale no nic nie poradzę. Dzisiaj pierwszy dzień w szkole, spotkałam moją klasę po wakacji i jakoś za nią nie tęskniłam. Ogólnie nie wyobrażam sobie wstawania o 6.30, uczenia się i rzadkiego wychodzenia z domu. Nie chce już końca wakacji to mnie tak przygnębia.
A jak u Was pierwszy dzień szkoły?